Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł: Szeptem
Seria: Szeptem
Tom: 1
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 344
Okładka: miękka
Moja ocena: 10/10
|
Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata…
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.
[z lubimyczytac.pl]
O książce słyszałam już tyle dobrego, że po prostu nie mogłam jej ominąć, kiedy znalazła się w bibliotece miejskiej. Czym prędzej zabrałam ją ze sobą do domu i ustawiłam pomiędzy innymi lekturami, czekającymi na mój wolny czas. I na swoją kolej. Dobrze się złożyło, że w ankiecie po prawej stronie wybraliście akurat tą książkę, ponieważ zbliżał się już ostateczny termin na jej oddanie.
"Ale pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy." [str. 262]
Nora nie ma lekko. Matka pracuje z dala od domu, w którym zresztą rzadko bywa. Ojca zamordowano kilka lat temu. Chcąc, nie chcąc Nora musiała usamodzielnić się szybciej niż jej rówieśniczki. Dziewczyna prowadzi całkiem normalne życie: chodzi do szkoły i przykłada się do nauki, aby zdobyć stypendium, spotyka się z przyjaciółką, itd. Wszystko jest zwyczajne, dopóki nauczyciel biologii nie wprowadza pewnych zmian w usadzeniu uczniów. Głównej bohaterce trafia się niezbyt przyjazny sąsiad. Od samego początku roztacza wokół siebie aurę tajemniczości, która sprawia, że Norze przechodzą ciarki po plecach, ale również... że Patch, dotąd niezauważany przez nią na szkolnym korytarzu, zaczyna niezwykle ją pociągać.
O autorce tej książki nigdy nie słyszałam, ani nie spotykałam się z jej dziełami. Szeptem jest pierwszą pozycją pod jej nazwiskiem, która znalazła się w moim czytelniczym zasięgu. Już po tej jednej lekturze, śmiem twierdzić, że Becca Fitzpatrick jest świetną pisarką z dużym potencjałem, niezwykłą wyobraźnią i wielką ambicją.
Książkę czytało mi się niezwykle dobrze. Naprawdę! Już dawno żadna lektura, aż tak mnie nie wciągnęła! Cały dzień leżałam w łóżku pochłonięta nią. Nie mogłam od niej odejść, nie rozpoczynając nowego rozdziału. Byłam tak strasznie ciekawa, jak wszystko potoczy się dalej, że całą książkę przeczytałam w jeden dzień. Czułam się tak, jakbym czytała Dom Nocy (moją pierwszą ukochaną serię), po prostu nie mogłam przestać! Brakowało mi tego uczucia, oj brakowało!
Choć fantastyka jest tym gatunkiem, którego u mnie najwięcej, to i tak wszyscy autorzy tworzą coś, co mnie zaskakuje i zwala z nóg. Tak też było w tym przypadku. Fabuła może nie jest oryginalna, jak w większości dzieł tego gatunku pojawiają się istoty paranormalne (w tym przypadku upadłe anioły), zwyczajni ludzie, kłopoty, miłość i blablabla. Ale niech się pojawiają! Bo to wszystko zawsze się czymś rożni i sprawia, że chce się czytać i nigdy nie przestawać! Właśnie za takie książki kooocham fantastykę! Już z tego miejsca dziękuję Pani Fitzpatrick, że stworzyła tak genialną opowieść!
Od samego początku polubiłam główną bohaterkę- Norę. Przywiązałam się do niej i pozwoliłam, żeby wciągnęła mnie do swojego świata. Razem z nią wszystko przeżywałam, towarzyszyłam jej krok w krok w tej nieludzkiej przygodzie. Jedyną postacią, która okropnie mnie denerwowała była jej przyjaciółka. Ah jeju, co za irytująca osoba! Była taka naiwna, głupiutka, niedojrzała i pusta, że aż wyobrażałam sobie jak się na nią wydzieram na miejscu Nory. No ale... tacy bohaterowie też muszą być, prawda?
Okładka moim zdaniem jest naprawdę fantastyczna, a tytuł zagadkowy i intrygujący. Razem tworzą mieszankę wybuchową, a każdy miłośnik fantastyki tyko marzy żeby zobaczyć, co znajduje się w środku! Ze mną było dokładnie tak samo! A te zewnętrzne atuty, nie dorastają nawet do pięt treści, mój drogi Czytelniku.
Ogółem?
Książka jest przegenialna, dostarcza nam wielu przeróżnych emocji. Nieraz stresowałam się, bałam, cieszyłam, a nawet śmiałam w głos z niektórych dialogów. Becca Fitzpatrick stworzyła niesamowity świat, w którym miałam okazję się znaleźć. Bardzo brakowało mi takiej lektury, której nie mogę odłożyć i zająć się czymś innym. Cały dzień leżałam i poznawałam dzieło autorki. Czy żałuję? Chyba moja ocena mówi sama za siebie. To jedna z najlepszych książek, jakie czytałam. A po kontynuację sięgnę na sto procent i to jak najszybciej, bo mnie już ciekawość zżera!
Polecam wszystkim, ale szczególnie miłośnikom fantastyki!
* Szeptem * Crescendo * Cisza * Finale *
Becca Fitzpatrick dla pisarstwa rzuciła pracę w służbie zdrowia. "Szeptem" to jej pierwsza książka. Od razu po premierze znalazła się na liście bestsellerów "The New York Times". Becca pracuje już nad kontynuacją przygód Nory, a w wolnych chwilach oddaje się swoim pasjom: uprawia jogging, kupuje buty i ogląda seriale kryminalne.
Tyle wszędzie słyszę o tej serii, a jeszcze nie miałam okazji się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńTematyka bardzo mi się podoba więc muszę w końcu się zabrać za tę książkę.
Całą serię czytałam bodajże w sierpniu ubiegłego roku. "Szpetem" podobała mi się za ten sarkazm obecny na każdej stronie i prześwietną fabułę. Miałam podobnie z Vee denerwowała mnie za każdym razem kiedy się pojawiała. Patcha pokochałam od pierwszej strony. Niestety kolejne części dla mnie były znacznie gorsze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam, bardzo lubię tą serię :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Ja raz napotkałam bardzo negatywną recenzję tej serii i niestety żadna pozytywna mnie nie przekona :( A te okładki... nie podobają mi się...
OdpowiedzUsuńCzytałam i również bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej serii (głównie dobrego), więc kiedyś na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCiesze się, że ją kupiłam:) Wszystkie pozytywne opinie powodują, że mam na nią coraz większą ochotę:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam całą serię i uwielbiam z całego serca :)
OdpowiedzUsuńz tą serią mam dziwne wspomnienia... raz ją chciałam później już nie, potem znowu chciałam no i znowu nie, no i nie mam i nie czytałam.
OdpowiedzUsuńale Szeptem jest podobno najlepsza ze wszystkich 4 :) widzę, że Tobie tez się podobała ;)
Pierwsza część mi się podobała, ale przyznam, że te dalsze wiały nudą a do czwartej nie zrobiłąm nawet podejścia :) Uważam, że autorka powinna skończyć na tej jednej bo wyszła naprawdę fajna historia :)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytałam, to książka ta dostaje albo najwyższe noty, albo najniższe... i teraz nie wiem co będzie ze mną. Może kiedyś się skuszę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwsza część jest przezabawna, im dalej tym dla mnie przynajmniej, gorzej. Ale jeśli zaczęłaś to polecam kolejne tomy. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Już od miesięcy się za nią zabieram, może kiedyś mi się uda :D
OdpowiedzUsuńPierwsza część najlepsza :) Uwielbiam ,,Szeptem" ^^
OdpowiedzUsuńWypożyczyłam ja przed kilkoma dniami no i nie mogę się już jej doczekać, szczególnie, że tak dużo osób pozytywnie ją ocenia! ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją czytam i jest super ;)
OdpowiedzUsuń