Witajcie kochani!
Styczeń ciągnął mi się niemiłosiernie długo... Mam wrażenie, że od sylwestra i świąt minęły już stulecia, a tu tylko miesiąc. Od tygodnia cieszę się feriami zimowymi i przeraża mnie fakt, że za siedem dni mnie opuszczą. Tymczasem za oknem szaleje taki mroź i wiatr, więc najbezpieczniejszą opcją jest siedzenie w domu i oglądanie tego wszystkiego z bezpiecznej odległości. Z tego co piszę, to pewnie wydaje Wam się, że to idealna pora na towarzystwo książki? I w sumie ja też tak uważam, tylko ostatnio złapał mnie potworny leń, o czym sami się przekonacie, kiedy przedstawię statystyki z tego miesiąca... miejmy to już za sobą. :(Ilość przeczytanych książek: 5
Oto one:
- Szeptem Becca Fitzpatrick (recenzja)
- Zaklinacz czasu Mitch Albom (recenzja)
- Mistrz Andy Andrews (recenzja)
- Przywróceni Jason Mott (recenzja)
- Szukając Alaski John Green (recenzja wkrótce)
Najgorsza: napisałam, że pokochałam je wszyściutkie.
Liczba przeczytanych stron: 1 538
Na każdy dzień przypada: 49,6
Pozostawmy to bez komentarza
Ciąg dalszy liczb...
- moja prywatna biblioteczka powiększyła się o 7 książek (ostatnie dodane w wyzwaniu)
- dodałam 9 postów
- zostałam 2 razy nominowana do LBA
- komentarze: 213 (było 81)
- obserwatorzy: 53 (było 27)
- odwiedziny: 5 336 (było 1 887)
- z wyzwania udało mi się przeczytać 3/38 (zawsze coś)
- poza tym dołączyłam do Google+; ogarnęłam zakładki, z czego jestem bardzo dumna oraz dodałam mały banerek z moim fotograficznym fanpagem na Facebooku
Uważam, że miesiąc był niezbyt udany. No cóż, bywają i takie. Mam nadzieję, że u Was było wręcz przeciwnie. :) Dziękuję Wam bardzo za odwiedziny, komentarze i dodawanie do obserwowanych! Oby luty był lepszy! Buziaki i dobrej nocy. :)
Może akurat w Twoim mieście?
Sprawdź!- KLIK
A JA MYŚLAMI JESTEM TUTAJ...
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
! WYZWANIE !
Ilość przeczytanych książek w styczniu w ramach wyzwania:
Ja: 3
MyBooks - Nasze recenzje: 0
TotallBookNerd: 0
Natalia Łubińska: 2,5
Karo Lina: 1
Razem przeczytałyśmy: 3+0+0+2,5+1= 6,5
Według mnie najlepszy wynik to taki, gdy czytamy książki, i nie ważne ile 2 czy 20 . Ważne, że trafiamy na świetne lektury, z którymi spędzamy przyjemnie czas.
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa :)
UsuńHm, ja też bym mogła się myślami przenieść w te same miejsca :))
OdpowiedzUsuńPięć książek to wcale nie jest mało - ja również tyle przeczytałam. Ważne, że trafiłaś na lektury, które Ci się podobały. Gratuluję statystyk i życzę jeszcze lepszego lutego ;)
OdpowiedzUsuńPopieram, pięć książek to wcale nie tak mało. :) Gratuluje :)
OdpowiedzUsuńIlościowo narzekasz, ale za to jakościowo było świetnie! A to najważniejsze :D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w lutym :-)
Bardzo ładne wyniki, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
5 to dobry wynik! Mi niestety nie udało się przeczytać żadnej książki z wyzwania :( Ale nadchodzą ferie, więc mam nadzieję to nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńNie narzekaj, wyniki masz bardzo dobre :) No i sukcesem jest to, że wszystkie książki przeczytane w styczniu Ci się bardzo spodobały :) Życzę dobrego lutego :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników! Szeptem stoi na półeczce i czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że szybko uda mi się zdobyć 2 i 3 część :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń2,5 książek przeczytanych z wyzwania "Uporać się z Własnymi zbiorami"
OdpowiedzUsuńŚwietne książki przeczytałaś w tym miesiącu. Nie martw się, Twój wynik nie jest aż taki zły. W końcu liczy się jakość, a nie ilość. :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam 1 z Wyzwania :) - "Zimowe sny" - MAGIA :3
OdpowiedzUsuń