wtorek, 31 grudnia 2013

2013 odchodzi na emeryturę.

... dobrze czy źle? Moim zdaniem 2013 nie okazał się dla mnie zbyt okrutny. Były momenty ciężkie, a nawet bardzo, ale nie zabrakło też chwil radosnych, które wniosły do mojego życia dużo szczęścia. :-) Mam nadzieję, że w Waszym przypadku też tak było... a nawet lepiej! 
Przyznam się szczerze, że nie mam pojęcia, ile przeczytałam książek w tym roku i w ogóle nie chce mi się tego liczyć. Jednak w grudniu przeczytałam ich 8

niedziela, 29 grudnia 2013

[42] - ,,Love Story" Jennifer Echols- recenzja książki

Autor: Jennifer Echols
Tytuł: Love Story
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 375
Okładka: miękka
Moja ocena: 7,5/10
Erin wie, że szczęśliwe zakończenia częściej zdarzają się w książkach niż w życiu. 

I właśnie dlatego chce zostać pisarką, najlepiej autorką romansów historycznych, w których on i ona, za nic mając konwenanse, pokonują wiele przeszkód, by wreszcie paść sobie w ramiona. Koniec. Kropka.

By zrealizować to marzenie, Erin jest gotowa na śmierć pokłócić się z babką i z pustym portfelem szturmować Nowy Jork. Ma nadzieję, że kurs pisarstwa pozwoli jej zapomnieć o tragicznych wydarzeniach z przeszłości oraz o Hunterze - niegdyś przyjacielu, później śmiertelnym wrogu. Szalenie przystojnym, bardzo inteligentnym i obrzydliwie seksownym wrogu...

Wzorując na Hunterze bohatera swego opowiadania, Erin nie przypuszcza, że chłopak kiedykolwiek je przeczyta. Jednak niespodziewanie Hunter dołącza do uczestników kursu... Ups! Chłopak nie tylko bezbłędnie rozpoznaje siebie w postaci chłopca stajennego, ale postanawia odpłacić Erin pięknym za nadobne.

Z każdymi kolejnymi zajęciami grupa bawi się coraz lepiej, czego nie można powiedzieć o Erin.

Tym razem poznajemy historię dziewczyny, a raczej- młodej kobiety, która z dnia na dzień zostaje bez grosza przy duszy. Tylko dlatego, że chciała pójść swoją drogą. Czy zmieniła decyzję? Oczywiście nie. Towarzyszymy jej, kiedy boryka się z problemami dorosłego życia. Zagłębiamy się w jej przeszłość, poznając Huntera, o którym ciężko będzie mieć stałe zdanie, a później już tylko pozostaje nam z zapartym tchem czekać na kolejne ważne i trudne decyzje głównej bohaterki- Erin. 
Książka opowiada o sztuce samodzielności, dorastaniu, rodzinnej miłości. I o tym, jak ciężko jest czasem urzeczywistnić marzenia. Więc własnie w tej chwili doceń to, jeśli akurat Ty masz do tego predyspozycje. 

czwartek, 26 grudnia 2013

[41] - ,,Szczęście w cichą noc" Anna Ficner-Ogonowska- recenzja książki

Autor: Anna Ficner-Ogonowska
Tytuł: Szczęście w cichą noc
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 173
Okładka: miękka
Moja ocena: 7/10
Wejdź w świat magicznej wigilijnej opowieści o miłości, wybaczeniu i tradycji.

Wieczór wigilijny, za oknem śnieg. W domu radosny gwar i krzątania, pachnie piernikiem i choinką.

Hania pragnie spędzić wigilie z najbliższymi osobami w rodzinnym domu. Chce spełnić marzenie mamy. Zapowiada się wspaniały czas, pełen mądrych rozmów, rozkochanych spojrzeń, radosnego śmiechu i wigilijnych smaków. 
Zanim jednak na dobre ruszą przygotowania do wigilii, Hania musi jeszcze z kimś porozmawiać, by ostatecznie pogodzić się z przeszłością... 




Do przeczytania tej książki skusiła mnie piękna, zimowa okładka oraz świąteczny tytuł. Byłam pewna, że owa lektura pomoże mi poczuć tegoroczne święta, gdyż takiego ratunku zdecydowanie potrzebowałam. Czy tak się stało? Nie do końca, ale nie o tym teraz. 
Wszyscy wiemy, jak ważne jest przebaczenie. Sam Jezus rzekł, że mamy wybaczać nie siedem, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Co tylko potwierdzenia to, jak bardzo istotną rolę pełni  ta czynność w naszym życiu. Jednak nie jest to wcale takie proste do wykonania... W przypadku Hani nie jest inaczej. Aby przeżyć prawdziwie te święta musi darować winę zmarłemu chłopcu, który jakiś czas temu popełnił okropny błąd. Czy kobieta znajdzie w sobie siłę żeby to uczynić? Czy koszmar, niepozwalający jej spokojnie spać, odejdzie w zapomniane? Przekonaj się!

poniedziałek, 23 grudnia 2013

[40] - ,,Papierowe miasta" John Green- recenzja książki

Autor: John Green
Tytuł: Papierowe miasta
Wydawnictwo: Bukowy Las
Liczba stron: 400
Okładka: miękka
Moja ocena: 10/10
„Możesz się przekonać, jakie to wszystko jest sztuczne. Nie jest nawet na tyle trwałe, by je nazwać miastem z plastiku. To papierowe miasto.”


Quentin Jacobsen - dla przyjaciół Q - ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany we wspaniałej koleżance, zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum. Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi pokonać setki kilometrów w USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy. Czy dowie sie, kogo szuka i kim naprawdę jest Margo? 




"Papierowe miasta" to pierwsza książka Johna Greena, jaką przeczytałam. Jestem pewna, że jeśli ktoś zapozna się z jedną lekturą tego autora- sięgnie po kolejną. Green pisze prostym, pięknym językiem. Jedyne moje zastrzeżenie to całkiem częste powtórzenia, których niestety nienawidzę. Ale biorąc pod uwagę całokształt, nie mają one najmniejszego znaczenia. 

sobota, 21 grudnia 2013

[39] - ,,Trochę większy poniedziałek" Katarzyna Grochola- recenzja książki

Autor: Katarzyna Grochola
Tytuł: Trochę większy poniedziałek
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 300
Okładka: miękka
Moja ocena: 7/10
Katarzyna Grochola zabiera nas do świata przygód, cudownych wspomnień, niespodzianek i życiowych nauczek. A przede wszystkim udowadnia, że nasze dziś i jutro zależą od nas.

     Trochę większy poniedziałek- na każdy dzień tygodnia, na każdy miesiąc, na każdą porę i pogodę. Książka, po którą warto sięgnąć, kiedy jest dobrze, kiedy jest źle i tak po prostu, bez okazji, by przypomnieć sobie, że życie jest piękne, ale też wcale nie takie oczywiste, jakby się mogło zdawać...
      W opowieściach Katarzyny Grocholi codzienność pełna jest zaskakujących zdarzeń i barwnych postaci, przyjaźni, miłości, małych i wielkich tęsknot. Autorka z typowym dla siebie wdziękiem i humorem podpatruje świat i ludzi, podsuwa recepty na szczęście i leki na chandrę i cale zło, pokazuje, że świat utkany jest z magicznych chwil, a piękno znajduje się na wyciągnięcie ręki.

"Tam, gdzieś na świecie, na pewno jest lepiej, cieplej, bezpieczniej. Może są większe możliwości, może bardziej cię szanują, można znajdziesz pracę i jeszcze wystarczy ci na życie i na mieszkanie, i na samochód. Może twoje rodzinie tutaj będzie lepiej, bo jej pomożesz, ale 

wtorek, 17 grudnia 2013

Niespodzianka!


Po przeczytaniu Bezdomnej pokochałam styl Pani Michalak. Trafiłam na jej bloga... a co działo się dalej? Napisałam emaila, z zapytaniem o "mini wywiad". Szczerze mówiąc, nawet nie liczyłam na odpowiedź. A tu niespodzianka! Więc czym prędzej zaczęłam układać pytania. I oto są, a razem z nimi odpowiedzi pisarki. Zapraszam! 



niedziela, 15 grudnia 2013

[38] - ,,Nie mogę powiedzieć Ci prawdy" Lauren Barnholdt- recenzja książki

Autor: Lauren Barnholdt
Tytuł: Nie mogę powiedzieć ci prawdy
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 323
Okładka: miękka
Moja ocena: 6,5/10
On, ona i kilka niebezpiecznych sekretów...

Kelsey nie pozwoli na to, by jeden błąd zrujnował jej życie. Owszem, wyleciała z poprzedniej szkoły, a jej dawni przyjaciele zamilkli, ale to jeszcze nie koniec świata. Teraz, w nowym liceum, dziewczyna koncentruje się przede wszystkim na nauce i stara się nie powtarzać dawnych błędów.

Isaaca wyrzucono z tylu szkół, że on sam nie potrafi ich policzyć. Jako syn senatora jest pod wnikliwą obserwacją. Concordia High to jego ostatnia szansa – jeśli i tu zawiedzie, wyląduje w placówce z internatem.

Już przy pierwszym spotkaniu Kelsey i Isaac wywierają na sobie ogromne wrażenie. Ona ma go za utytułowanego dupka. On traktuje ją jak zadzierającą nosa snobkę. Ale mija trochę czasu i niechęć przeradza się w fascynację. Problem w tym, że świat nie jest doskonały. Kelsey i Isaac mają swoje sekrety i choć są w sobie naprawdę zakochani, jest coś, co może zrujnować ich związek – prawda. 

niedziela, 8 grudnia 2013

[37] - ,,Melancholia sukuba" Richelle Mead- recenzja książki

Autor: Richelle Mead
Tytuł: Melancholia sukuba
Seria: Georgina Kincaid
Wydawnictwo: AMBER
Liczba stron: 333
Okładka: miękka
Moja ocena: 9/10

"Dobrze znaleźć w mroku choć promyk nadziei."

Sukub to chyba najlepsze zajęcie, jakie można sobie wymarzyć w piekle. Ma się wtedy wszystko: seksapil, umiejętności zmiany postaci, fantastyczne ciuchy oraz to, że każdy facet umarłby za jedno spojrzenie lub dotyk (i faktycznie często tak to się kończy).

Jednak życie Georginy Kincaid, sukuba z Seattle, nie jest tak ekscytujące, jak mogłoby się wydawać. Georgina nie jest przekonana, że uwodzenie śmiertelników i wysysanie z nich energii życiowej to najlepsze zajęcie dla dziewczyny takiej jak ona. Zdecydowanie bardziej wolałaby poszukać swojej bratniej duszy (a może to nieśmiały autor kryminałów?).

Tylko co zrobić, żeby tej bratniej duszy od razu nie uśmiercić, kiedy w Georginie weźmie górę natura sukuba?

Romantyczne marzenia o prawdziwej miłości będą musiały jednak zaczekać: w demonicznym podziemiu Seattle ktoś zaczyna zabijać nieśmiertelnych…


wtorek, 3 grudnia 2013

[36] - ,,Medaliony" Zofia Nałkowska- recenzja książki

Autor: Zofia Nałkowska
Tytuł: Medaliony
Wydawnictwo: SARA
Liczba stron: 61
Okładka: miękka
Moja ocena: 6,5/10
Ludzie ludziom
zgotowali ten los

Medaliony to zbiór opowiadań. Są one oparte na faktach. Książka jest wstrząsająca, dla ludzi o mocnych nerwach.
Tytuły opowiadań:
* Profesor Spanner
* Dno
* Kobieta Cmentarna
* Przy torze kolejowym
* Dwojra Zielona
* Wiza
* Człowiek jest mocny
* Dorośli i dzieci w Oświęcimiu

niedziela, 1 grudnia 2013

Podsumowanie listopada!

Jedyną zaletą listopada jest to, że dostrzegłam możliwość czytania książek w ciągu roku szkolnego i nauczyłam się to jakoś ze sobą godzić. Pod względem nauki ten miesiąc był okropny, ale z tego, co widzę to każdy w tej klasie taki będzie. Trochę zmieniając temat... w końcu mogę powiedzieć Wam skąd ja się tu w ogóle wzięłam. Pewnie niektórzy z Was zauważyli, ze data w tytule jest inna niż ta od dnia dodania posta. To