niedziela, 13 lipca 2014

[63] - ,,Wszechświat kontra Alex Woods" Gavin Extence- recenzja książki

Autor: Gavin Extence
Tytuł: Wszechświat kontra Alex Woods
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 424
Okładka: miękka
Moja ocena: 9/10
Jedna z najlepszych powieści, jakie kiedykolwiek przeczytasz!
Pewnej deszczowej nocy celnik zatrzymuje poszukiwanego Alexa Woodsa. W jego samochodzie znajduje kilogram marihuany, sporą ilość gotówki i… urnę z ludzkimi prochami. Nie pierwszy raz chłopak trafia na czołówki gazet — od czasu, gdy przed laty uderzył w niego meteoryt, zna go każdy. Właśnie tak rozpoczyna się znakomita debiutancka powieść Gavina Extence’a, nagrodzona w plebiscytach Amazon Best Book oraz Writers’ Guild Best Book.

Wydawać by się mogło, że w życiu Alexa Woodsa wyczerpał się już limit niespodzianek. I chociaż matka tarocistka oraz wypadek z udziałem spadającego meteorytu stanowią spory bagaż doświadczeń, prawdziwym zwrotem w jego życiu okazało się przypadkowe spotkanie pana Petersona…

Wszechświat kontra Alex Woods to utrzymana w dowcipnym, brytyjskim stylu opowieść o  zawiłościach życia. Słodko-gorzka refleksja o dorastaniu oraz pierwszych zderzeniach z rzeczywistością. Inspirująca lekcja walki z własnymi słabościami, a także miniwykład astronomiczny. Historia przyjaźni młodego człowieka z emerytowanym żołnierzem pacyfistą, a  przede wszystkim zapis niełatwej podróży , w którą bohaterowie postanawiają wyruszyć…

Poruszająca i niezwykle współczesna powieść — jedna z najlepszych, jakie kiedykolwiek przeczytaliście. Fenomenalny debiut sprzedany do 16 krajów, doceniony zarówno przez krytyków, jak i czytelników. Pokochaliście bohaterów Sekretnego dziennika Adriana Mole’a, Lotu nad kukułczym gniazdem, Buszującego w zbożu oraz Życia Pi? Poszukujecie jedynych w swoim rodzaju książek, tryskających dowcipem, ale i prowokujących do myślenia? Z pewnością pochłonie was powieść Gavina Extence’a — wschodzącej gwiazdy literatury.

[opis wydawnictwa]

Okazało się, że mam niezwykle kochaną siostrę, która użyczyła mi swego laptopa- i oto znowu jestem, z kolejną recenzją, nadrabiając blogowe zaległości! Mam nadzieję, że uda mi się dzisiaj poodwiedzać Wasze strony, bo dawno mnie nie było, ale dość gadania, przejdźmy do recenzji! :)
Wszechświat kontra Alex Woods to kolejna książka, którą przeczytałam w czerwcu, ale przez moje komputerowe problemy (a dosłowniej jego brak) dopiero teraz mogę się o niej wypowiedzieć. Jest to mój egzemplarz recenzencki, z którego bardzo się cieszę, gdyż od początku byłam ciekawa tej powieści i pragnęłam ją przeczytać.


Alexa poznajemy, gdy jest zatrzymywany przez celnika. Mając w samochodzie marihuanę, urnę z ludzkimi prochami oraz dużą ilość pieniędzy chłopak zachowuje się aż nadto spokojnie, co podczas przesłuchiwania nieco irytuje urzędników. Ale może on naprawdę nie ma nic na sumieniu? Tak czy siak, główny bohater ponownie trafia na pierwsze strony brukowców. Ponownie dlatego, że kiedy został uderzony meteorytem w głowę również się na nich znajdował i jego nazwisko było znane na całym świecie. I tutaj zaczyna się opowieść naszego głównego bohatera.

Tak, jak mówiłam, książkę Gavina Extence chciałam przeczytać od kiedy ujrzałam ją w nowościach wydawniczych. To, że podjęłam współpracę z wydawnictwem Literackim było istnym zbiegiem okoliczności, ale jakże szczęśliwym!
Ta okładka jest lepsza!
Wszechświat kontra Alex Woods czytało mi się niezwykle przyjemnie. Język jakim operuje autor jest plastyczny i jak na debiut na naprawdę wysokim poziomie! To powieść idealna na letnie dni, kiedy opalamy się na plaży i jedynym czego nam brakuje jest dobra lektura. Całość pochłonęłam w jakieś 3 dni. Zaintrygowana losami Alexa Woodsa po prostu nie mogłam się oderwać. Do tego styl G. Extence... genialne!

Pisząc o tej książce nie może zabraknąć słowa inna. Nigdy nie spotkałam się z taką fabułą. Może nie jest jakoś zaskakująco oryginalna, ale za to niezwykle... piękna. Przyjaźń, miłość i przywiązanie do drugiej osoby na tle problemów, które stawia życie dla wielu z nas zostało przedstawione przez autora wprost fenomenalnie. Potrzeba posiadania przyjaciela w życiu każdego człowieka jest bardzo ważna i każdy dobrze zdaje sobie z tego sprawę w ciężkich chwilach. Gavin Extence pokazuje nam, że bratnią duszę możemy znaleźć nawet w osobach, o których nigdy tak byśmy nie pomyśleli.

Bohaterowie są wykreowani w ten sposób, że nie możemy ich nie polubić. Po prostu się nie da. Dowcipne dialogi, dzięki którym coraz wybuchałam głośnym śmiechem, przebijają dosłownie wszystko i to chyba największa zaleta tej lektury! Jest przezabawna i musiałbyś być niezłym gburem żeby choć paręnaście razy nie ukazać na światło dzienne swoich zębów! :)

Wszechświat kontra Alex Woods to zabawna, budząca wiele emocji powieść o prawdziwej, wiecznej przyjaźni i poświęceniu. Pokochałam tę książkę i stała się ona jedną z moich ulubieńców. Jest to debiut na naprawdę wysokim poziomie, który polecam absolutnie wszystkim, niezależnie od wieku i płci. Tejże książki po prostu nie można nie pokochać. Lećcie do księgarni, migusiem! A ja czekam na kolejne dzieła tego pisarza, bo ma szansę na dołączenie do grona moich ulubionych autorów. :)




Gavin Extence (ur. 1982) – urodził się w niewielkim brytyjskim miasteczku. Jako dzieciak był zapalonym szachistą, nawet jeździł do Moskwy i St. Petersburga na turnieje, gdzie mierzył się z najtęższymi szachowymi głowami. Raz nawet wygrał. Obecnie Gavin mieszka w Sheffield z żoną, dzieckiem i kotem. Pracuje nad swoją następną książką. A gdy nie pisze, lubi gotować i po amatorsku zajmuje się astronomią.





Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Literackie!

11 komentarzy:

  1. Takie debiuty zawsze mnie cieszą! Widze, że jesteś zachwycona tą książką co mi się udzieliło. Zachęciłaś mnie i to bardzo. Zapisuje sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę wreszcie zakupić tę powieść do swojej biblioteczki! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. W okolicach premiery bardzo chciałam przeczytać tę powieść, ale z każdą kolejną recenzją mi się po prostu odechciewa. Choć pozytywnie o niej piszesz to jakoś bardziej mnie odpycha niż przyciąga do siebie, sama nie wiem dlaczego. Ale ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też tak mam! I to nie tylko z tą książką, ale z większością! Przeraża mnie to...

      Usuń
  4. Dużo dobrego już naczytałam się o tej książce. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju muszę przeczytać tą książkę!!! Wszyscy tak zachwalają a mnie bardzo intryguje opis. Kiedy mój portfel trochę przytyje to chętnie zaopatrzę się w tą książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka już od dłuższego czasu czeka na mnie na czytniku, a skoro wszyscy tak pozytywnie się o niej wypowiadają to musi to coś znaczyć i wyraźnie jest pora żeby się za nią w końcu zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Teraz ciagle słucham 'The Hanging Tree'... Jestem w niebie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się już znudziły piosenki z mojej blogowej playlisty, aczkolwiek pamiętam, jak bardzo mi się podobały i chcę, aby i inni je zauważyli. Poza tym czuję, że idealnie tutaj pasują. Bardzo się cieszę, że trafiłam w Twój gust!

      Usuń
  8. Muszę się z Tobą zgodzić-zagraniczna okładka jest lepsza, chociaż aż tak bardzo się od naszej nie różni. A książka, oczywiście, przewspaniała *-*
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na recenzję "Alexa" ^^
    http://czytam-pisze-recenzuje-polecam.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy, nawet najmniejszy komentarz, który po sobie pozostawisz. :-)