piątek, 25 grudnia 2015

[96] - ,,Password" Mirjam Mous - recenzja książki

Autor: Mirjam Mous
Tytuł: Password
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 328
Okładka: miękka
Moja ocena: 6/10
Mick, wchodząc do pokoju swego najlepszego przyjaciela Jerro, dostrzega, że ten leży nieprzytomny. Szybko powiadamia pogotowie. Ponieważ nie należy do rodziny, nie wolno mu towarzyszyć przyjacielowi w karetce. Lecz gdy chwilę później w szpitalu chce się czegoś o nim dowiedzieć, spotyka go coś osobliwego.
Na Stefana czeka pod szkołą nieznany mężczyzna. Chłopiec mu nie ufa, więc odchodzi. Czego ten facet od niego chce? Stefan rozpaczliwie próbuje zgubić śledzącego go człowieka.
Życiorysy trzech chłopców splatają się ze sobą w szczególny sposób. Przedziwne wydarzenia następują jedno po drugim, a Jerro i Stefan znajdują się w wielkim niebezpieczeństwie. Mick powoli dochodzi do szokującej prawdy...


[opis wydawnictwa]

    W blogosferze naczytałam się wielu pozytywnych rzeczy o Mirjam Mous i jej dziełach. Dlatego, gdy nadarzyła się okazja, bez chwili wahania, sięgnęłam po książkę jej autorstwa. Czy ,,Password" okazał się fenomenem, czy może gorzką porażką? Dowiecie się, czytając dalej - serdecznie zapraszam!

    Mick znajduje swojego przyjaciela Jerro, kiedy ten nieprzytomny leży na podłodze. Stefana od jakiegoś czasu śledzi tajemniczy mężczyzna. Chłopcy nie mają pojęcia, iż niedługo skrzyżują się ich losy. A jedno wydarzenie odmieni życie każdego z nich.

    Nie lubię thrillerów i przyznaję się do tego bez bicia. W swoim prawie osiemnastoletnim życiu, przeczytałam ich zaledwie garstkę i żadnemu nie udało się zmienić mojego nastawienia do tego typu literatury. I choć absolutnie nie znam się na tym gatunku, to mam pewność, iż ,,Password" to nie thriller, lecz powieść przeznaczona dla dzieci w wieku mniej więcej 11 lat.

,,- Mój tato zmarł w zeszłym roku - powiedział Mick.
- Przykro mi. - Jerro na chwilę się zatrzymał. - Był chory?
- Dostał zawału na korcie tenisowym. 
- A mówią, że sport to zdrowie."

    Polubiłam grubego Micka, bogatego Jerro i biednego Stefana, jednak nie da się ukryć, że ich losy są totalnie przewidywalne. Całą fabułę można odgadnąć po kilkunastu stronach, a po niecnej intrydze oraz klimacie tajemniczości i napięcia nie pozostaje żaden ślad.

    Jednak mimo to muszę przyznać, że ,,Password" jest całkiem wciągającą pozycją. Autorka ma, typowy dla literatury młodzieżowej, prosty i przyjemny styl, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę lekko i szybko. Ponad to, lekturę uprzyjemnia nam świetna czcionka - dość duża z idealną interlinią i marginesami - czyli tak, jak lubię najbardziej!

,,Czasem ktoś nagle wywoła w tobie chęć opowiedzenia czegoś, a potem nie możesz już tego cofnąć."

    Mirjam Mous stworzyła całkiem ciekawą książkę, opowiadającą o przyjaźni, (nie)uczciwości, ignorancji rodziców oraz odwadze. Jednak należy zaznaczyć, iż jest to lektura dla tych najmłodszych przedstawicieli młodzieży. Thriller to powieść, która ma zmrozić nam krew w żyłach. Dlatego jeśli szukacie tych kilku stopni na minusie, to odstawcie ,,Password" i dajcie mu szansę wśród zdecydowanie młodszej społeczności.

    Wybaczcie, iż recenzja jest taka krótka, jednak książkę czytałam dość dawno temu i niewiele z niej pamiętam, co jest dowodem na to, iż jej treść nie pozostaje z nami na dłużej. Jeśli macie jakieś pytania, na które moja recenzja nie daje Wam odpowiedzi - śmiało piszcie!   


ODAUTORSKO
Kochani, życzę Wam wesołych i spokojnych świąt, spędzonych w gronie najbliższych oraz dużo uśmiechu na twarzy i pysznego jedzonka. :-)

18 komentarzy:

  1. Świetna recenzja. Może się skuszę na tę pozycje ;)
    Wesołych świąt! **

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Jeśli uważasz, iż wpasuje się w Twój gust to pewnie, że przeczytaj! :-)

      Usuń
  2. Nie należę już nawet do najstarszych przedstawicieli młodzieży, więc muszę sobie odpuścić. ;-) Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  3. W Biedronce kiedyś było możnakupić tą książkę po okazjonalnej cenie i w sumie po Twojej recenzji cieszę się, że tego nie zrobilam, gdyz dochodze do wniosku, że to nie dla mnie.
    Pozdrawiam i zapraszam:
    http://kruczegniazdo94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak widzę, pozycja nie dla mnie. " Wesołych świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam inną książkę tej autorki - "Boy 7" i całkiem mi się spodobała, choć za bardzo już nie pamiętam, o czym była. I raczej nie pociągnęłam mnie do poznania innej twórczości Mirjam Mous.

    Wspaniałych świąt przepełnionych miłością i radością z narodzin Zbawiciela :)

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - te książki nie pozostają w pamięci. Ja raczej też nie będę już sięgała po lektury tej autorki.

      Dziękuję i wzajemnie :)

      Usuń
  6. Poleciłam już tę książkę mojej młodszej kuzynce. Powinna się jej spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba jednak to nie jest książka dla mnie..
    Wesołych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba odpuszczę sobie tę książkę. Życzę Ci miłego odpoczynku na najbliższe dni. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za życzenia, mam nadzieję, że Twoje święta były tak udane, jak moje ;) A a propos "Password", dla mnie "Boy 7" był lepszy :P. W sumie nic nie pamiętam z "Password" - czytałam szmat czasu temu - a z "Boy'a" mam przebłyski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, to może jeszcze zastanowię się nad "Boy 7" :)

      Usuń
  10. Brzmi ciekawie, ale jeszcze się zastanowię czy to lektura dla mnie ;)
    Thievingbooks

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy, nawet najmniejszy komentarz, który po sobie pozostawisz. :-)