wtorek, 19 kwietnia 2016

Zmieniliśmy się


Pamiętacie Karola Darwina i jego teorię ewolucjonizmu? Jeśli nie, to już Wam przypominam. Chodziło w niej o to, że natura i organizmy ciągle się zmieniają, wskutek czego dobre cechy zostają zachowane, a złe usunięte i zastąpione lepszymi. W skrócie, ewolucjonizm to nieustające doskonalenie. 

Kiedy z rana siedziałam przy mojej jajecznicy z kaczych jaj i parującej herbacie, włączyłam autoodtwarzanie na YouTubie i słuchałam przypadkowych piosenek, między kęsami rzucając okiem na dany teledysk. Po jakimś czasie wyskoczyła mi Demi Lovato z utworem Cool for the Summer.

Zastanawiacie się co, do diabła, ma wspólnego Demi Lovato z Karolem Darwinem? Już śpieszę z wyjaśnieniami.

No więc, w zasadzie, to nic. Mógłby to być zupełnie ktoś inny, no ale jednak los podsunął mi ją, więc niech już tak zostanie. 

Pamiętacie Lovato za czasów Camp Rock (powiem Wam w sekrecie, że uwielbiałam tę produkcję i oglądałam ją godzinami)? Prosta, zwyczajna i uśmiechnięta dziewczyna, śpiewająca jakieś tam pioseneczki. A dzisiaj - kobieta, która świeci tyłkiem przed całym światem (powstrzymam się od mocniejszych słów), ażeby uzyskać uwagę jego dzieci.

I nie chodzi tutaj o Demi Lovato - ona jest po prostu przykładem, jedną z wielu. Bo bądźmy szczerzy, rzadko kto zdobywa sławę i pieniądze w ubraniach.

Chciałam Wam napisać kilka słów o tych zmianach, czy jak wołał Darwin, doskonaleniu. Od czasów Camp Rock zmieniłam się i ja, i Demi, i zapewne każdy z Was. Z pewnością nasze osobowości, poglądy i systemy wartości są teraz zupełnie inne, taka jest kolej rzeczy. Zostaje tylko zadać pytanie - czy są lepsze?

Później zostaje kwestia tego, czy nasze 'lepsze' jest naprawdę lepsze. Zmiany nie zawsze wychodzą na dobre i czasem zamiast postępu, przynoszą regres. Jednak to zagadnienie pozostawiam Wam, kochani, bo nie chcę kłócić się z nieżyjącym Darwinem.

(Czasem po prostu warto zatrzymać się i zastanowić czy dobrą drogą podążamy.)

4 komentarze:

  1. Nie bardzo znam Lovato, ale zmiany zawsze dostrzegam na przykładzie Britney.. Mój Boże byłam w podstawówce, ona też nastolatką, a to już ponad 15 lat minęło ehh. Wszyscy się zmieniamy, ale właśnie pytanie, czy na lepsze czy na gorsze..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Codziennie podejmujemy jakieś decyzje, więc codziennie należałoby zadawać sobie to pytanie i nieustannie śledzić własne poczynania. :)

      Usuń
  2. Nie śledzę poczynań Lovato, kiedyś bardzo ją polubiłam, później wiem, że po problemach psychicznych etc. długo szukała siebie. Ale największa zmiana jaka mnie powaliła to - Miley Cyrus. Gdy byłam nastolatką bardzo ją lubiłam i się do tego przyznaję, widziałam wszystkie filmy z jej udziałem, tak samo jak V. Hudgens, czas High School Musical wspominam z nostalgią, ale gdy czasami widzę, co wyprawia Vanessa albo inne gwiazdy, które kiedyś w pewnym sensie podziwiałam to robi mi się słabo... Każdy obrał ścieżkę, którą obrał. Prawda jest taka, że jeśli ktoś chce osiągnąć medialny sukces i zarobić miliony to zrobi wszystko. Szkoda tylko, że pieniądze to NIE wszystko. Z resztą patrzymy na gwiazdy, a nie widzimy tego, co się dzieje wokół nas. Gdy widzę nastoletnie dziewczynki - 12-16 lat i jak widzę ich ubiór, zachowanie to naprawdę zaczynam wątpić w ten świat. Nie wiem od czego to zależy, czy od wychowania, czy od tego postępu technologicznego, braku czasu rodziców dla dzieci. Ja zostałam wychowana w skromności, zanim dodam zdjęcie gdziekolwiek (nawet z wakacji w stroju kąpielowym) to się 5 razy zastanowię, czy na pewno chcę je opublikować. A inne gwiazdy, dziewczyny nie mają żadnych skrupułów...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za Lovato też nigdy specjalnie nie przepadałam, to po prostu był przykład. Nie chodziło mi tutaj o to, aby krytykować jakąkolwiek gwiazdę czy innego człowieka - to ich życie, niech robią co chcą, guzik mnie to obchodzi. Chciałam tylko pokazać, że wszyscy się zmieniamy i to czasem w drastycznym stopniu, nie zawsze też na lepsze. Pisałam o zjawisku, a nie osobach (postaciami posłużyłam się tylko dla zobrazowania zjawiska). :)

      A o tych młodych dziewczynach i ich systemie wartości pisałam w przedostatnim poście. Naprawdę nie wiem, co takie osoby (nie) mają w głowie.

      PS Ja osobiście uwielbiam Miley - a raczej jej muzykę, gdyż do gwiazd podchodzę z dystansem. Uważam, że każdy może wykreować się w telewizji na taką osobę, na jaką ma ochotę, dlatego nie wierzę żadnym wywiadom, itd. :) Po prostu lubię muzykę, a nie ludzi, którzy ją tworzą. :)

      Usuń

Dziękuję za każdy, nawet najmniejszy komentarz, który po sobie pozostawisz. :-)