sobota, 23 listopada 2013

[33] - ,,Bezdomna" Katarzyna Michalak- recenzja książki

Autor: Katarzyna Michalak
Tytuł: Bezdomna
Wydawnictwo: Znak 
Liczba stron: 252
Okładka: miękka
Moja ocena: 10/10
"Nie pogardzaj drugim człowiekiem, dopóki nie poznasz jego historii. Może się bowiem okazać, że znalazł się na dnie przez nieszczęście, chorobę lub ludzką podłość, zaś dla Ciebie Los – jako lekcję pokory – szykuje podobną niespodziankę."

Polscy autorzy są raczej omijani przez nas. Dlaczego? Dla zasady? A nie powinno być odwrotnie, nie powinniśmy wspierać swoich rodaków? Chociaż jestem za stwierdzeniem, ze najpierw jesteśmy ludźmi, a dopiero potem narodami, to i tak dziękuję tym, którzy są z Polakami i to właśnie dzięki nim mamy te wszystkie cudeńka, do których zaliczę także Bezdomną.
Zwierzęta na okładce oraz zawód Pani Michalak (weterynarz) kazały mi zdobyć te książkę. I już kilka godzin później Bezdomna, jedna z pierwszych polskich książek, która nie była szkolną lekturą, leżała na mojej półce. 



To historia, która może toczyć się obok ciebie.
Zawsze warto wysłuchać historii drugiego człowieka do końca. 
W ten sposób można uratować komuś życie.

Kinga straciła już wszystko: dom, rodzinę, dziecko i poczucie godności. Wtedy w jej życiu pojawia się Aśka. 
Kobieta, która kiedyś zrujnowała jej małżeństwo, teraz wyciąga do Kingi pomocną dłoń. 
Czy to wyrzut sumienia, ludzki gest, a może jakiś ukryty plan? 
Aśka nie zna jeszcze historii dawnej rywalki – historii tak bolesnej i wstrząsającej, że aż trudno to sobie wyobrazić. 
Czy Aśka zdobędzie zaufanie Bezdomnej? Odkryje, dlaczego Kinga tak sobą gardzi, tak bardzo cierpi? Co zrobi, gdy pozna jej prawdę? 
Czy w Aśce zwycięży wścibska dziennikarka, czy wrażliwa, czuła na krzywdę innych kobieta?

"Bezdomna" to książka pełna dramatyzmu, skrajnych emocji, tajemnic, skomplikowanych relacji rodzinnych i niespodziewanych przyjaźni. 
To historia, która może toczyć się obok ciebie. 
To opowieść, której musisz wysłuchać do końca.

Jest Wigilia. Wszyscy w świetle kolorowych lampek zawieszonych na choince zasiadają do stołu wspólnie z rodziną, śpiewają kolędy, dzielą się opłatkiem. W tym samym czasie w śmietniku w Warszawie ktoś próbuje popełnić samobójstwo. Mają jej w tym pomóc: butelka alkoholu i garść tabletek nazbieranych przez pól roku w psychiatryku. Tak poznajemy Kingę Król. Ktoś jednak sprawia, ze Kinga chce żyć, chce żyć dla niego. Kim jest ta tajemnicza postać? To zwykły, bury kot, który przypadkowo razem z nią utknął w kontenerze.
Wtedy pojawia się dziennikarka, właścicielka tego śmietnika, który miał służyć za grób Kingi- Joanna Reszka. Z nadzieją na świetny materiał do artykułu i ogromne pieniądze, zaprasza niby bezinteresownie Bezdomną na wigilijną kolację. To spotkanie odmieni życie obu kobiet...

Liczyłam na dobrą książkę i taka też dostałam. Już po pierwszych linijkach tekstu nie mogłam oderwać się od lektury. Autorka wprowadza nas w świat ludzi wykreślonych ze społeczeństwa bardzo dokładnie, emocjonalnie i dramatycznie. Tych wszystkich cudownych stron, które wypłynęły spod pióra Katarzyny Michalak nie jestem w stanie ocenić inaczej niż 10/10. Za te emocje, które we mnie obudziła, jestem jej bardzo, ale to bardzo wdzięczna. 
Książka otwiera oczy, jak żadna inna! Gorąco polecam. 

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam ją po prostu.A to zakończenie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w trakcie czytania innej książki tej autorki "Gry o Ferrin" i póki co jest tragicznie. W zasadzie, to po 100 stronach nie wiem o co chodzi. Coś mi obiło się o uszy, że to debiut, ale raczej nie jestem ciekawa innych ksiażek pani Michalak. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam styczności z innymi książkami Katarzyny Michalak niż ta powyżej, aczkolwiek zasmuciła mnie Twoja opinia. Mam nadzieje, ze jednak na końcu stwierdzisz, ze był to dobry czas, bardzo Ci tego życzę. :-)

      Usuń
  3. Dziękuję bardzo za piękną recenzję i ciepłe słowa o "Bezdomnej".

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy, nawet najmniejszy komentarz, który po sobie pozostawisz. :-)