Autor: Jennifer Echols
Tytuł: Love Story
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 375
Okładka: miękka
Moja ocena: 7,5/10
|
Erin wie, że szczęśliwe zakończenia częściej zdarzają się w książkach niż w życiu.
I właśnie dlatego chce zostać pisarką, najlepiej autorką romansów historycznych, w których on i ona, za nic mając konwenanse, pokonują wiele przeszkód, by wreszcie paść sobie w ramiona. Koniec. Kropka.
By zrealizować to marzenie, Erin jest gotowa na śmierć pokłócić się z babką i z pustym portfelem szturmować Nowy Jork. Ma nadzieję, że kurs pisarstwa pozwoli jej zapomnieć o tragicznych wydarzeniach z przeszłości oraz o Hunterze - niegdyś przyjacielu, później śmiertelnym wrogu. Szalenie przystojnym, bardzo inteligentnym i obrzydliwie seksownym wrogu...
Wzorując na Hunterze bohatera swego opowiadania, Erin nie przypuszcza, że chłopak kiedykolwiek je przeczyta. Jednak niespodziewanie Hunter dołącza do uczestników kursu... Ups! Chłopak nie tylko bezbłędnie rozpoznaje siebie w postaci chłopca stajennego, ale postanawia odpłacić Erin pięknym za nadobne.
Z każdymi kolejnymi zajęciami grupa bawi się coraz lepiej, czego nie można powiedzieć o Erin.
Tym razem poznajemy historię dziewczyny, a raczej- młodej kobiety, która z dnia na dzień zostaje bez grosza przy duszy. Tylko dlatego, że chciała pójść swoją drogą. Czy zmieniła decyzję? Oczywiście nie. Towarzyszymy jej, kiedy boryka się z problemami dorosłego życia. Zagłębiamy się w jej przeszłość, poznając Huntera, o którym ciężko będzie mieć stałe zdanie, a później już tylko pozostaje nam z zapartym tchem czekać na kolejne ważne i trudne decyzje głównej bohaterki- Erin.
Książka opowiada o sztuce samodzielności, dorastaniu, rodzinnej miłości. I o tym, jak ciężko jest czasem urzeczywistnić marzenia. Więc własnie w tej chwili doceń to, jeśli akurat Ty masz do tego predyspozycje.
Są dni, z którymi wszyscy się spotykamy. Dni, które stanowią przerwy w naszym zabieganym życiu. Są odetchnięciem od codziennych czynności, niezobowiązującą do niczego chwilą. To własnie wtedy spędzamy leniwie cały wolny czas w łóżku, nie przebierając się nawet z pidżamy. Sięgamy po kubek ulubionej herbaty, koc... i oczywiście książkę. Dokładnie na taki dzień poleciłabym Ci "Love Story" autorstwa J. Echols, którą czyta się naprawdę szybko, a mimo to gwarantuję, że z przyjemnością i jeszcze większą ciekawością będziesz przewracał kolejne kartki i pochłaniał słowa napisane przez słynną pisarkę.
Podsumowując. Jest to książka lekka i przyjemna. Doskonała na każdy moment i humor oraz wchodzi w grupę najlepszych romansów, jakie miałam przyjemność czytać. I osobiście będę poszukiwać więcej lektur tej autorki.
Z czystym sumieniem, naprawdę polecam! :)
Jennifer Echols to jedna z najpopularniejszych autorek powieści młodzieżowych w Stanach. Na koncie ma wiele tytułów, zarówno romanse obyczajowe, jak i komedie romantyczne.
Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńweronine-library.blogspot.com
Brzmi interesująco, może przeczytam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam apetyt na jakąkolwiek książkę Pani Echols - albo na tę, albo na "Odlot", o którym czytałam już wiele pozytywnych recenzji. Mam nadzieję, że znajdę którąś z tych powieści w bibliotece
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
izkalysa
Chętnie sięgnę po tę książkę. Przeczytałam jedno dzieło tej pani i mam ochotę na więcej :)
OdpowiedzUsuń