 |
Autor: Antonia Michaelis
Tytuł: Baśniarz
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 400
Okładka: miękka
Moja ocena: 10+/10
|
JEGO USTA BYŁY ZIMNE JAK ŚNIEG,
ale biło z nich ciepło jedwabnej czerwonej tkaniny, tkaniny z pokładu statku. Poczuła jego język i pomyślała o wilku. „A jeśli to prawda? Jeśli ta baśń jest prawdziwa? Pocałunek i śmiertelne ugryzienie w kark. Wszystko się zgadza. Co, jeśli właśnie całuję mordercę?”.
Anna i Abel – historia miłości, rozwiewająca wszelkie wątpliwości.
ABEL TANNATEK, outsider, wagarowicz, handlarz narkotykami. Mimo to Anna zakochuje się w nim do szaleństwa, gdyż wie, że Abel ma jeszcze inne oblicze: łagodnego, smutnego baśniarza, opiekującego się młodszą siostrą. Niezwykła opowieść, którą snuje Abel, fascynuje Annę do tego stopnia, że dziewczyna nie może o niej zapomnieć. Granica między rzeczywistością a fantazją stopniowo się rozmywa. A jeśli jej fabuła wcale nie jest fikcją i obawy Anny są uzasadnione? Ten, którego kocha, może okazać się równocześnie jej największym wrogiem…
[opis wydawnictwa]
Mimo to, że Baśniarz został wydany już w 2012 roku, to dopiero niedawno zrobiło się o nim głośno. Czy to jakaś cudowna blogerka go tak wypromowała? Nie mam pojęcia, aczkolwiek ja dowiedziałam się o nim od kilku dziewczyn, których blogi obserwuję! Dziękuję Wam baaaardzo! :)
Od przeczytania tych kilku recenzji (które pojawiały się jedna po drugiej w bardzo krótkim czasie) sama zapragnęłam zapoznać się z tą książką. Obiecałam sobie, że kiedy zobaczę ją w sklepie to od razu wpakuję do wózka.
Gdy przechodziłam między półkami w bibliotece w oczy rzuciła mi się grubsza, ciemnozielona oprawa. Zgadnijcie co, to było! Dokładnie tak, nic innego jak dzieło A. Michaelis.