piątek, 5 września 2014

[73] - ,,Bridget Jones: w pogoni za rozumem" Helen Fielding- recenzja książki

Autor: Helen Fielding 
Tytuł: Bridget Jones: w pogoni za rozumem
Seria: Bridget Jones
Tom: 2.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 450
Okładka: twarda
Moja ocena: 9/10
W drugiej części swoich przygód Bridget Jones, ikona współczesnej wyobraźni, model kobiety naszych czasów z kieliszkiem chardonnay w dłoni, przestaje być „uczuciowym pariasem”, czego się dotąd obawiała, i… trafia do więzienia!


Bridget, obecnie prawie już była singielka poszukująca miłości, nadal co prawda zmaga się z problemami w życiu uczuciowym i zawodowym oraz nadwagą i skłonnością do zbyt dużej ilości wypijanych kieliszków wina, ale ma wreszcie nadzieję na trwały związek z Markiem Darcym i teraz odkrywa uroki wspólnego życia z mężczyzną swoich marzeń. Tyle że sprawy nieco się komplikują, kiedy Bridget, zmęczona codziennymi relacjami męsko-damskimi, ulega porywowi chwili i leci z przyjaciółką na „hippisowską” wycieczkę do Tajlandii, żeby – jak mówi – odnaleźć samą siebie i przeżyć duchowe oświecenie. Zamiast tego jednak niesłusznie posądzona o przemyt narkotyków, trafia do tajlandzkiego więzienia…


Bridget Jones: W pogoni za rozumem to niezwykle dowcipny, ale i pełen ciepła obraz współczesnego świata, w którym po raz kolejny niezwykła bohaterka próbuje znaleźć odpowiedź na z pozoru proste pytanie: „Jak żyć?”. 


[opis wydawnictwa]

To właśnie jest najgorsze w chodzeniu z kimś. W jednej chwili ten ktoś jest ci bliższy niż ktokolwiek inny na świecie, a już w następnej mówi, że trzeba „odpocząć od siebie”, „poważnie porozmawiać” albo „może ty...”, i potem już nigdy go nie zobaczysz, i będziesz musiała przez następne pół roku wyobrażać sobie rozmowy, w których on cię błaga o powrót i wybuchać płaczem na widok jego szczoteczki do zębów.

Cześć, kochani! Pierwszy tydzień szkoły już za nami. Jak się czujecie? Ja jestem totalnie wypompowana, jednak spędziłam cudowny dzień z moim ukochanym i wrócił mi uśmiech oraz życiowa energia. Dawno nie czekałam tak niecierpliwie na piątek. Nowa szkoła, nauczyciele, podręczniki- miałam tego sporo na głowie i przez te 5 dni nie przeczytałam ani strony. Kilka książek, z którymi zapoznałam się w ostatnim miesiącu wciąż są bez recenzji, więc mam z czym tu do Was zaglądać. Dzisiaj zaplanowałam recenzję dzieła pani Helen Fielding i serdecznie Was na nią zapraszam!

Mężczyźni lubią, jak się na nich nie leci.

Z pierwszą częścią serii o Bridget Jones zapoznałam się w ubiegłoroczne wakacje. Do tej pozycji podeszłam dość sceptycznie. Nie wymagałam, nie miałam żadnych oczekiwań, więc wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy po kilkunastu stronach stwierdziłam, że po prostu kocham tę książkę. Co za tym idzie, z wielką przyjemnością sięgnęłam po drugą część cyklu. I jakie były moje wrażenia?

Miłości nigdy nie znajdzie się poza nami, miłość jest w nas.

Bridget Jones nie jest już singielką! Czy to możliwe? Nigdy nie przypuszczałam, że taki dzień nadejdzie, a jednak. Mimo to, że problem miłosny odszedł w zapomnienie (choć z przerwami, bo przecież tak musi być), pozostałe zostały. Bez nich nasza Bridget nie byłaby naszą Bridget. Czy ktokolwiek z nas wyobraża sobie tę kobietę bez kłopotów z alkoholem, nadwagą czy życiem zawodowym? Chyba wszyscy znamy odpowiedź! Także fabuła to dalsze losy kultowej postaci, jaką stała się tytułowa bohaterka. 

Jak powiedziała Jerry Hall, kobieta musi być kucharką w kuchni i dziwką w salonie. Czy w jakimś tam innym pokoju.

Zacznę od tego, że ja po prostu ubóstwiam Bridget Jones. Te książki tak mnie relaksują, dostarczają mi tyle śmiechu, że jest to nie do opisania! Naprawdę nie rozumiem ludzi, którzy oceniają serię pani Helen tak nisko. Przypuszczam, że są nadętymi gburami, uśmiechającymi się tylko wtedy, gdy ktoś złamie sobie nogę. 

Związki między ludźmi to jedna wielka tajemnica (...). Nikt z zewnątrz nie zrozumie, co trzyma dwoje ludzi razem.

Co prawda, "Dziennik Bridget Jones" czytałam dość dawno i ciężko mi porównać poziom tych książek. Spadł, a może Helen Fielding zaskoczyła mnie i przeszła samą siebie? Nie wiem. Mogę Wam tylko powiedzieć, iż przy obu częściach łzy ciekły po moich policzkach, gdyż śmiałam się tak intensywnie. To naprawdę niesamowite uczucie, gdy siedzisz sama w czterech ścianach i wyjesz ze śmiechu, jak szalona. Jeśli ktokolwiek z Was takiej sytuacji jeszcze nie doznał, to natychmiast musi sięgnąć po ten cykl!

Skoro tłuszcz potrafi się tak obsuwać, to powinno być możliwe uformowanie i ściśnięcie posiadanego tłuszczu w ładniejszy kształt – a nawet różne kształty – w zależności od danej okazji.

Dzieła Helen Fielding mają to do siebie, że są niezwykle lekkie i przyjemne. Książkę czytało mi się błyskawicznie i nim się obejrzałam- byłam na ostatniej stronie. Za takie pozycje uwielbiam czytanie. Zostałam oderwana od rzeczywistości i przeniesiona w świat, gdzie nawet najgorsza sytuacja jest zabawna. Książka ta ukazuje nam, że choćby wszystko się waliło, to można na to spojrzeć pod innym kątem, odnajdując pozytywną stronę życia. 

Nie powinno się pielęgnować w sobie urazy, bo to tylko cofa człowieka w rozwoju, trzeba umieć przebaczać.

Atmosferę i wydarzenia wokół ciebie tworzy to, co jest w tobie.

Podsumowując, jest to książka niezwykle zabawna- głównie, dzięki temu tak bardzo lubię serię B. J. Gdy w końcu udawało mi się złapać oddech i powstrzymać śmiech, na horyzoncie pojawiała się kolejna śmieszna sytuacja, przy której po prostu nie było można zachować kamiennego wyrazu twarzy. Cykl jest uważany za takie, hm, "głupie zapychacze głowy", jednak mimo to, że wszystko ujęte jest przez takie różowe okulary, to znajdujemy w lekturze wiele prawdy. Moim zdaniem jest to połączenie idealne dla kobiet, które marzą o chwili wypoczynku w towarzystwie książki. 
Gorąco polecam! 

Jeśli kogoś kochamy, to dosyć trudno jest nam wybić go sobie z głowy, kiedy nas porzuca.

PS Dodam jeszcze, że posiadam ten egzemplarz w wersji angielskiej i jestem niezwykle ciekawa czy polskie tłumaczenie mocno zepsuło książkę oraz jej humor. 

 Diety nie działają, bo twoje ciało myśli, że je głodzisz i kiedy tylko znowu widzi jedzenie, opycha się nim jak Fergie.


* Dziennik Bridget Jones * Bridget Jones: w pogoni za rozumem * Bridget Jones: szalejąc za facetem *



Helen Fielding 

Angielska pisarka i dziennikarka.
Przez wiele lat pracowała w Londynie jako dziennikarka prasowa i telewizyjna, podróżując do Afryki, Indii i Ameryki Środkowej. Zadebiutowała powieścią "Potęga sławy", ale rozgłos przyniosły jej kolejne powieści: "Dziennik Bridget Jones" i "W pogoni za rozumem".
Uważana za twórczynie (wraz z Jane Green) gatunku zwanego "chick lit".



Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka

7 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książek z Birdget Jones, ale zamierzam to zmienić, prawdopodobnie w okresie Bożonarodzeniowym, gdy uda mi się odetchnąć choć na chwilkę od szkoły :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie również w tej książce zauroczyło wielkie poczucie humoru i ogólny dowcip.

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna chcę przeczytać te książki, głownie właśnie z powodu humoru, o którym mówi mi każdy, kto kiedykolwiek je przeczytał! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w ogóle nie znam książek o Bridget, chyba muszę nadrobić... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja ciągle nie zapoznałam się z żadną książką z serii i muszę przyznać, że w ogóle mnie nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję, że muszę nadrobić zaległości i te książkowe i filmowe. :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy, nawet najmniejszy komentarz, który po sobie pozostawisz. :-)