Witam wszystkich w dziewiątej odsłonie cyklu Filmowo! :-)
Mam dzisiaj wolny poranek, więc postanowiłam dodać post. Siedziałam, myślałam i doszłam do wniosku, że nie mam ochoty pisać recenzji, a w dodatku dawno nie pokazywałam Wam obejrzanych przeze mnie filmów, także... zapraszam!
Opisy fabuły oraz zdjęcia pochodzą ze strony filmweb.pl.
1. Lektor
Opis fabuły: Berlin, 1958 rok. 15-letni Michael zakochuje się w dużo starszej od siebie Hannie. Po latach jako student prawa zobaczy ją na ławie oskarżonych o nazistowskie zbrodnie.
Kilka słów ode mnie: O tym filmie nasłuchałam się naprawdę wiele dobrego. Pełna oczekiwań, włączyłam go. Dostałam coś innego, niż chciałam. Trochę się zawiodłam.
Moja ocena: 6+/10
2. THE DUFF [#ta brzydka i gruba]
Opis fabuły: Bianka postanawia zmienić swoje życie, kiedy dowiaduje się, że jest wyśmiewana przez rówieśników. Aby tego dokonać, znosi wszelkie upokorzenia zarówno w szkole, jak i na portalach społecznościowych.
Kilka słów ode mnie: O "The Duff" pierwszy raz usłyszałam na blogosferze. Razem z chłopakiem wybrałam się do kina. Produkcja mało ambitna, ale naprawdę przyjemna! Mi się podobała. Z chęcią przeczytałabym książkę! :)
Moja ocena: 6/10
3. Sierota
Opis fabuły: Mąż i żona, którzy niedawno stracili dziecko, adoptują dziewięcioletnią dziewczynkę. Okazuje się, że nie jest ona tak niewinna na jaką wygląda.
Kilka słów ode mnie: Czarny Kruk polecał ten film, więc postanowiłam go obejrzeć. Produkcja ta pokazała mi, jacy ludzie są naiwni i przebiegli, a cała rzeczywistość mylna i ulotna. "Sierota" trzymała w napięciu do ostatniej minuty! Zdecydowanie polecam.
Moja ocena: 8/10
4. Nieoczekiwana zmiana miejsc
Opis fabuły: Dwaj przypadkowi ludzie, padając ofiarą intrygi znudzonych bogaczy, układają plan wyrafinowanej zemsty.
Kilka słów ode mnie: Ostatnio TVN utworzyło cykl z filmami, w których występuje Eddie Murphy. Naprawdę lubię tego aktora, więc z chęcią po raz kolejny obejrzałam ten film. Jeśli Wy nie znacie jeszcze "Nieoczekiwanej zmiany miejsc" to szybko nadrabiajcie! :)
Moja ocena: 7/10
5. Sprawa honoru/Córka generała
Opis fabuły: Dwoje oficerów śledczych bada sprawę morderstwa córki znanego generała dokonanego na terenie jednostki wojskowej.
Kilka słów ode mnie: Pewnej nocy nie mogłam spać i włączyłam telewizor. Przypadkiem trafiłam na "Sprawę honoru" i zaczęłam oglądać. Film przypadł mi do gustu i z chęcią zobaczyłabym go jeszcze raz. :)
Moja ocena: 7/10
6. Love, Rosie
Opis fabuły: Rosie i Alex znają się od dzieciństwa. Gdy chłopak wyjeżdża z Dublina na studia do Ameryki, ich wieloletnią przyjaźń czekają ciężkie chwile.
Kilka słów ode mnie: Po genialnej książce zabrałam się za ekranizację. Bardzo, ale to bardzo się zawiodłam. I nie chodzi o to, że film jest zły - bo nie jest, jednak nie pokazał tego, co zawarte zostało w wersji papierowej.
Moja ocena: 7-/10
7. Teoria wszystkiego
Opis fabuły: Film opowiada historię genialnego naukowca Stephena Hawkinga - rozwoju jego choroby, rodzącego się uczucia do Jane, a w końcu rozpadu ich małżeństwa.
Kilka słów ode mnie: Na film wybrałam się do kina kilka dni po premierze. Spodziewałam się arcydzieła, jednak był ,,tylko" naprawdę dobry.
PS Nienawidzę żony głównego bohatera!
Moja ocena: 8/10
8. Snajper
Opis fabuły: Historia kariery wojskowej i życia osobistego Chrisa Kyle'a, który zyskał sławę najlepszego snajpera w historii elitarnej jednostki Navy SEALs.
Kilka słów ode mnie: Mój chłopak bardzo chciał obejrzeć ten film, więc kiedy tylko pojawił się w sieci, zabraliśmy się za niego. Miałam wrażenie, że pewne wątki trwają za długo i jakoś tak trochę się rozczarowałam. Ale tylko trochę!
Moja ocena: 7/10
9. Porwanie
Opis fabuły: Nathan odkrywa swoje zdjęcie na stronie internetowej z zaginionymi dziećmi. Próbując odzyskać prawdziwą tożsamość wpada w sam środek spisku.
Kilka słów ode mnie: Film zapowiadał się naprawdę genialnie, jednak im dalej brnęłam w tę historię, tym mniej mi się podobała. Nie polecam.
Moja ocena: 5/10
10. Nostalgia anioła
Opis fabuły: Historia 14-letniej Susie Salmon, która zostaje zamordowana przez sąsiada. Zawieszona pomiędzy niebem a ziemią, obserwuje swoich bliskich, próbujących ją odnaleźć.
Kilka słów ode mnie: Od samego początku wiedziałam, że spodoba mi się ten film. Nie myliłam się. Kilka scen nieco mnie drażniło, aczkolwiek jako całość - warto obejrzeć.
Moja ocena: 7/10
I to by było na tyle. Oglądaliście, któryś z wymienionych filmów? A może coś Was zaciekawiło? Dajcie znać w komentarzach! :-)
,,Teorię Wszystkiego" i ,,Love, Rosie: widziałam :) Dawno temu też jeszcze ,,Lektora", ale muszę go sobie jeszcze raz przypomnieć ^^
OdpowiedzUsuńJa "Lektora" raczej nie będę ponownie oglądać... :)
UsuńZ tych pozycji obejrzałam tylko "Sierotę", która naprawdę mi się spodobała, tylko, że zakończenie nieco mnie zawiodło, ale i tak nalezy on do grona moich ulubionych filmów. Również przytrafiło mi się zobaczyć 'Nostalgię anioła". Bardzo piękny film. Też bym polecała :>
OdpowiedzUsuńZapraszam CIę do przeczytania kolejnego postu z serii Cotygodniowego przeglądu kulturowego :>
http://kruczegniazdo94.blogspot.com/2015/07/krucze-wiesci-czyli-cotygodniowy.html#comment-form
Z pewnością zerknę wieczorem. Może znowu znajdę coś dla siebie. :)
UsuńJeżeli chodzi o "Lektora" to polecam książkę; a "Teoria Wszystkiego" była dla mnie mistrzowska! Czemu nie lubisz żony głównego bohatera?
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że jest książka! :o
UsuńBo go zostawiła :(((
Love Rosie i Porwanie mogłabym oglądać cały czas może dlatego że Lily Collins jest jedną z moich ulubionych aktorek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam dobraksiazka1. blogspot.com
O, widzisz, ja średnio ją lubię. :)
UsuńOglądałam tylko The Duff i mam takie same zdanie co ty. :)
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńOglądałam trzy filmy z tej listy, ale co do "Lektora" raczej się nie zawiodłam tak jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszę. :)
UsuńBoże, "Lektor" jest wspaniały <3 Musiałaś go jakoś źle odebrać, ja się strasznie wczułam w ten film. "Love, Rosie" też oceniłam ciut wyżej. A "Sierota" mnie zawiodła. Za to chętnie obejrzę "Teorię wszystkiego". W wolnej chwili obejrzyj koniecznie "Zanim zasnę" i "In Your Eyes". To filmy, które ostatnio oglądałam i wzbudziły baaardzo moją ciekawość.
OdpowiedzUsuńPo prostu chyba wolę, kiedy miłość jest przedstawiona dość silniej i głębiej. ;) "IYE" mam w planach już od jakiegoś czasu! :)
UsuńTHE DUFF oglądałam i mam podobne zdanie.Natomiast niedługo planuję bliżej zapoznać się z "Teoria wszystkiego" ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak Ci się podobało! :)
Usuń''The Duff'' oglądałam z przyjaciółką na pidżama party i tam się sprawdził dobrze.
OdpowiedzUsuńCo do ''Love, Rosie'' to najpierw obejrzałam, potem przeczytałam. Film baaardzo mi się podoba, czyli odwrotnie niż u Ciebie ;)
Hehe o ''Porwaniu'' myślę to samo ;)
Czyli całkiem zgodne jesteśmy! :D
Usuń