poniedziałek, 25 stycznia 2016

[100] - ,,Cztery łzy" Ewa Nowak - recenzja książki

Autor: Ewa Nowak
Tytuł: Cztery łzy
Wydawnictwo: Egmont
Liczba stron: 120
Okładka: miękka
Moja ocena: 3/10
Zuzia, siostra dwóch starszych braci, bliźniaków i łobuziaków. Mieszka we Władysławowie. Rodzina rozbita — dzieci mieszkają tylko z mamą, nauczycielką języka angielskiego. Ojciec zabiera je na co drugi weekend do Gdańska, gdzie obecnie mieszka. Bohaterka bardzo nerwowa, płaczliwa (stąd tytuł), ucieka w świat marzeń i fantazji, pragnie zostać piosenkarką. Cierpi na obsesyjne dbanie o swój wygląd, nie wyjdzie z domu bez dobrania ubrań kolorem, co komplikuje jej życie. Zakochuje się w koledze braci, którzy utrudniają jej kontaktowanie się z nim. Nie ma stałej koleżanki, ciągle zmienia swoje sympatie w tym względzie. Jej mama organizuje obóz językowy, a Zuzia ma jej pomagać. Akcja rozgrywa się w ciągu dwóch miesięcy: marca i kwietnia. Główny problem poruszony w powieści: kompleksy, poczucie niższości.

[opis wydawnictwa]

    Wiele z Was polecało mi książki Ewy Nowak. Widząc lekturę z jej nazwiskiem w szkolnej bibliotece, bez większego zastanowienia, wypożyczyłam ją. Nie miałam jakichś ogromnych oczekiwań, jednak zdecydowanie spodziewałam się czegoś lepszego i bardziej dojrzałego niż to, co dostałam w ,,Czterech łzach".

    Zuzia marzy o zostaniu piosenkarką i znalezieniu wielkiej miłości. Jednak, jak na razie, jej życie wygląda następująco: mieszka razem ze starszymi braćmi, którzy non toper jej dokuczają oraz matką we Władysławowie. Na wielkie love story się nie zanosi, a jej głos woła o pomstę do nieba. I to by było na tyle.

    Nie należę do osób, które bardzo szybko czytają - wolę analizować każde słowo i dokładnie poznawać opisy. Aczkolwiek przekartkowanie tej lektury zajęło mi mniej więcej tylko godzinę (120 stron). Chcę Wam przez to powiedzieć, że język jest na naprawdę niskim, dziecięcym poziomie.

    Owszem, była to bardzo miła i przewidywalna książeczka o tym, że nawet najgorsza sytuacja ma szczęśliwe zakończenie, trzeba wierzyć w swoje marzenia i blablabla, jednak dla dziesięciolatki, a nie siedemnastolatki. Więc, błagam Was, powiedzcie mi: co ,,Cztery łzy" robią w licealnej bibliotece?!

    Jeśli wszystkie dzieła Ewy Nowak są na takim poziomie, to ja raczej spasuję. Ale jeżeli znacie bardziej ambitną książkę jej autorstwa - dajcie mi znać.

6 komentarzy:

  1. Szkoda, że się rozczarowałaś ;) Ja lubię autorkę, więc chyba nie mogę Ci nic polecić :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwne, że książka znajduje się w licealnej bibliotece, skoro przeznaczona jest dla młodszego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Serię Miętową Ewy Nowak - darzę ją ogromnym sentymentem i znam wszystkie części. Szkoda, że na początek sięgnęłaś po "Cztery łzy", czyli najsłabszą książkę, chociaż generalnie cała seria "Trzynastki" nie zachwyca poziomem. Naprawdę polecam Ci Serię Miętową tej autorki - warto ją poznać. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy, nawet najmniejszy komentarz, który po sobie pozostawisz. :-)