Autor: Becca Fitzpatrick
Tytuł: Finale
Seria: Szeptem
Tom: 4.
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 422
Okładka: miękka
Moja ocena: 10/10
|
Nora jeszcze nigdy nie była tak pewna swej miłości do Patcha. Upadły czy nie, to on jest tym jedynym. I choć wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ta dwójka stanowi dla siebie śmiertelne zagrożenie, dziewczyna nie ma zamiaru rezygnować z ukochanego. Teraz muszą połączyć siły, by stoczyć ostateczną walkę o życie.
Starzy wrogowie powrócą, pojawią się nowi, a ktoś zaufany okaże się zdrajcą. I choć role zostały rozdzielone, Nora i Patch nie wiedzą, po której stronie przyjdzie im walczyć.
[opis wydawnictwa]
Finale to ostatnia część mojej ukochanej serii Szeptem. Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, aczkolwiek wena mnie opuściła i za każdym razem, gdy zasiadałam do laptopa i wchodziłam w ten post, nie wiedziałam od czego zacząć, więc odpuszczałam. Pewnie myślicie, że dzisiaj już pójdzie mi śpiewająco. Niestety, ale nie. Dalej nie jestem pewna, w jakie słowa chcę ubrać tę opinię, jednocześnie nie przekazując Wam żadnych spojlerów. Czeka mnie nie lada wyzwanie, więc mocno trzymajcie kciuki!
Nadchodzi wojna. Wojna Upadłych Aniołów i Nefilów. Nora ma poprowadzić armię, którą w spadku zostawił jej biologiczny ojciec- Hank Millar. Jednak dziewczyna nie zamierza tego robić. Zawarła z Archaniołami umowę, której musi się trzymać, a nawet chce, bo gdyby doszło do wybuchu bitwy, straciłaby miłość swojego życia- Patcha. Z drugiej jednak strony, gdy odmówi poprowadzenia Nefilów do wojny- ją i jej matkę czeka śmierć. Jakie rozwiązanie wybierze nastolatka, w której rękach spoczywa los tysiąca paranormalnych istot?
"Nie wiedziałabym, czym jest normalność, nawet gdybym się o nią potknęła."
Jak każdą inną część tej serii, tak i tą, czytało mi się niezwykle przyjemnie. Co ja mam tu ukrywać? Kocham tych bohaterów i traktuję ich losy jak własne. Wszystkie strony pochłonęłam w zastraszającym tempie, nie robiąc przerwy nawet na siusiu, ponieważ nie mogłam ani na chwilę przestać czytać i powiedzieć do moich książkowych przyjaciół "zaraz wracam". Zanim się obejrzałam, byłam już na ostatnich stronach i beczałam jak bóbr, bo nie chciałam kończyć tej niezwykle ciekawej, wciągającej, tajemniczej i cudownej historii. :(
"[...] siła nie musi oznaczać przemocy. Żeby być wojownikiem, nie musisz kierować się prawem pięści."
Tak, dobrze przeczytaliście. Ryczałam w poduszkę, topiąc się we własnych łzach. I nie, nie myślcie, że pani Fitzpatrick zakończyła ten cykl nieszczęśliwym zakończeniem, bo oczywiście, koniec jest bardzo szczęśliwy. Inaczej my- fanki Nory i Patcha- byśmy ją dorwały i *nie wiem co*. Jestem pewna, że i ona jest tego świadoma, więc nie bójcie się- Finale nas nie krzywdzi pod tym pozorem. Chociaż zadaje ogromną ranę dla naszych serc tym, że jest ostatnią częścią... :(
"- Mógłbym ci powiedzieć to, co chcesz usłyszeć, ale czy mógłbym się wtedy nazywać twoim przyjacielem?"
Często mówię, że nienawidzę, gdy seria ciągnie się jak tasiemiec. Nieraz beształam za to P.C. Cast i Kristin Cast, bo "Dom Nocy" jest właśnie takim pasożytem, który wije się niemiłosiernie, a my nie widzimy jego końca. Natomiast w przypadku Szeptem, dałabym się pokroić za jeszcze jedną część.
"BĘDĘ ZA DWADZIEŚCIA MINUT - napisał Patch. - W KTÓRYM POKOJU JESTEŚ?
-W TWOJEJ SYPIALNI.
-DAJ MI DZIESIĘĆ MINUT."
Biorąc pod uwagę całą tę serię, to... kurde no, to najlepszy cykl, jaki w życiu czytałam i koniecznie musi znaleźć się na mojej półce. Poważnie, chyba jeszcze nic aż tak doszczętnie mnie nie wchłonęło. Becca Fitzpatrick odwaliła kawał dobrej roboty i chwyciła mnie za serducho! Z niecierpliwością czekam na kolejne książki tej autorki i włączam ją do listy moich ulubionych pisarzy.
Bardzo, bardzo, bardzo polecam! :-)
"- Chcę budzić się przy tobie każdego ranka i zasypiać przy tobie każdej nocy - powiedział Patch poważnie. - Chcę się tobą opiekować, wielbić cię i kochać tak, jak żaden inny mężczyzna. Chcę cię rozpieszczać. Każdy mój pocałunek, dotyk, każda moja myśl należy do ciebie. Przy mnie będziesz szczęśliwa. Każdego dnia będę cię uszczęśliwiał. - Stara, niemal prymitywna obrączka, którą trzymał w palcach, złapała promień słońca i zalśniła srebrzystym blaskiem. - Znalazłem ten pierścionek tuż po tym, jak zostałem wygnany z nieba. Zatrzymałem go, by przypominał mi, jak jedna decyzja może zaważyć na wieczności. Mam go od dawna. Chcę ci go ofiarować. Przerwałaś moje cierpienie i ofiarowałaś mi nową wieczność. Bądź moja, Noro. Bądź dla mnie wszystkim."
Średnia ocena serii: (10+10+10+10) : 4 = 10/10
Czytałam tylko pierwszy tom, który mnie raczej nie zachwycił, jednak chce dać serii jeszcze szanse i niedługo sięgnę po drugą część. :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie sięgnąć po tę serię
OdpowiedzUsuńPożyczona z biblioteki, czeka na mnie na półce! Nie mogę się już doczekać, aż wreszcie się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię serię "Szeptem", jednak "Finale" to wg mnie najsłabsza część.
OdpowiedzUsuńUwielbiam całą serię! Najlepsza jak dla mnie jest pierwsza, ale ostatnia też mnie sponiewierała :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam i mimo Twojego zachwytu ja spasuję. Okładki jakoś do mnie nie przemawiają i sama treść niestety też... :)
OdpowiedzUsuńCzytałam trzy tomy :D A pamiętam tylko pierwszy ._. Mam całą serię, więc przeczytam od nowa :3
OdpowiedzUsuńTaka tematyka książek chyba już nie dla mnie. Odpuszczę sobie tę serię. :)
OdpowiedzUsuńOsoba która twierdzi, że to jest głupie lub nie dla niego bo ma już ponad dajmy na to 17 lat myli się. Ja aktualnie mam 16 lat i wiem, że za kilka lat znowu chętnie sięgnę po to ponieważ ta seria zachwyciła mnie w 100% *_* Jest niesamowita na prawdę warto zaryzykować i sięgnąć po nią <3 Uwielbiam i nigdy z niej nie zrezygnuję zwłaszcza, że mam ją na własność <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
UsuńSeria Szeptem ma niezaprzeczalny urok dla młodych czytelniczek i tych, które przeczytałay niewiele serii w swoim życiu. Za kilka lat zrozumiesz, że saga była... przeciętna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam